sobota, 6 czerwca 2015
FIFA 15 - nie będę jej recenzował...
Jakiś czas temu, na premierę FIFA 15, dostałem od starego znajomego Vitową kopię tej gry. Fanem piłki nożnej nigdy nie byłem i być nie zamierzam, ale przezent przyjąłem z postanowieniem, że go zrecenzuję, i że będę się jakoś bawił (w końcu w FIFĘ od czasu do czasu można sobie pograć). Niestety nie potrafię jej zrecenzować. Postanowiłem, że napiszę dlaczego.
Jak już wspomniałem, nie jestem fanem ani piłki noznej, ani serii FIFA. Prawda, od czasu do czasu, raz na pół roku włączę, by zagrać parę meczyków ze znajomym, czy z komputerem, ale poza tym w ogóle nie gram w FIFĘ. Po odpaleniu gierki pograłem więc parę meczyków i odruchowo rzuciłem ją w kąt i zapomniałem o niej na dwie miechy. Po tym czasie znowu pograłem chwilę i zdecydowałem, że nie będę recenzował gry, przy której spędziłem tak mało czasu. Więc gdyby liczyć, to FIFA została u mnie wlączona jakoś 4 razy.
Mimo że nie przepadam za piłką nożną, to zauważyłem w "piętnastce" pewną rzecz - w grze nic się nie zmieniło. Owszem mamy zaktualizowane stroje i składy, ale to w zasadzie tyle. Do gry nie wniesiono nic nowego od 2012 roku. Samo EA zresztą umieściło na okładce napis, że jest to edycja okrojona (jak w przypadku wersji na 3DSa i FIFY 14 na PSP). Wyobraźcie sobie teraz kogoś, kto co rok kupuje nową FIFĘ, co według mnie jest chore nawet w przypadku nieokrojonych edycji.
Najmniej ważnym powodem jest brak multi, które by mogło mnie przyciągnąć na dłużej niż godzinkę. Tak, Electronic Arts nie zaimplementowało w swojej grze trybu dla wielu graczy, a więc możemy sobie pograć... ale tylko z komputerem. A szkoda, bo dla mnie była to jedyna rzecz, jaka utrzymywała mnie przy grze. Wracałem do FIFY właśnie po to, by pograć w coś ze znajomymi, a tutaj nie mam takiej możliwości.
Jak widzicie, nie zamierzam się brać za recenzję "piętnastki", bo to nie ma sensu. Nie będzie to dla mnie żadna radocha, a i wam na nic nie zda się jej przeczytanie, bo Electronic Arts już wydało ogłoszenie, że FIFA 16 nie trafi na Vitę i 3DSa. Fani moga siąść i płakać... ja z kolei zamierzam zapomnieć o tym tytule raz na zawsze. Gro... nie będę tęsknił.
P.S. Szkoda mi trochę, że mam w niej tylko 9% trofeów... nie, nie wrócę do niej.
0 komentarze:
Prześlij komentarz