Saints Row... seria dość kontrowersyjna. Fani patrzą na tę grę przez pryzmat wspaniałego The Third i Saints Row IV. Złośliwcy, bądź osoby po prostu nielubiące serii pamiętają dwie pierwsze odsłony, które ewidentnie były klonami poszczególnych odsłon Grand Theft Auto. Kiedyś seria Saints Row nie była tą samą, którą znamy teraz. Brakowało w niej humoru i absurdów, jakie teraz dostarcza. W tych gorszych dla serii czasach miała powstać jeszcze odsłona na przenośną konsolkę Sony. Dlaczego na PSP nie wydano Saint's Row: Undercover?
O Saints Row: Undercover świat dowiedział się niedawno. Wcześniej istniały plotki odnośnie Saints Row na PSP, ale nikt nie mógł ich potwierdzić, a dziwnym się wydawało, że gra miała mieć inny tytuł niż reszta z serii. Plotki okazały się po części nieprawdziwe, gdyż faktycznie miało powstać przenośne Saints Row, ale miało mieć taki sam tytuł, jak inne odsłony.
Początkowo Undercover miało nosić podtytuł The Fall i miało być portem Saints Row 2, lecz przeniesienie tak wielkiej gry na małe Playstation okazało się niemal niemożliwe. Volition postanowiło więc stworzyć całkowicie nową odsłonę ozdobioną podtytułem Undercover i skorzystać przy tym z pomocy niezależnego studia. Paradoksalnie, większość teraźniejszych deweloperów z Volition nie pamiętała już o istnieniu gry. Przypomniał o niej Josh Stinson, który w archiwach znalazł dev kit PSP. Jak sam wspomina w materiale poniżej, gdyby nie znalazł narzędzi deweloperskich dla PSP, gra prawdopodobnie zostałaby zapomniana.
Saints Row: Undercover z założenia miało być miłym dodatkiem do serii Saints Row oraz jej debiutem na rynku konsol przenośnych (ostatecznie pierwszy był Drive-by na 3DSa). Deweloperzy starali się zachować znany z serii gameplay i jednocześnie dopasować go do limitów konsolki. Celem programistów było odniesienie takiego sukcesu, jaki odniosły przenośne odsłony GTA i na owych się wzorowali. Najważniejszym było stworzenie świata, po którym gracze chcieliby się poruszać, i historii którą by śledzili. Gra miała zawierać również tryb kooperacji.
W Saints Row: Undercover gracze wcielaliby się w skorumpowanego policjanta pod przykrywką. Jego zadaniem miało być zbadanie wojny domowej, jaka panowała w tytułowym gangu Third Street Saints. Pierwsze zadania uczyłyby wszelkich mechanik, po trzech takich gracz otrzymywałby dostęp do otwartego świata Stillwater. Liniowe misje fabularne miałyby prowadzić do ostatecznego wyboru moralnego, czy zostać po dobrej stronie, czy przejść do świętych. By odblokować kolejne misje fabularne (a łącznie miało być ich 20), gracz musiałby zdobyć odpowiednią ilość szacunku (rozwiązanie znane z pierwszego Saints Row).
Oczywiście 20 misji fabularnych nie byłoby wszystkim. Po ukończeniu gry, nie tykając się zadań pobocznych, gracz miałby ok. 65% ukończenia gry. Reszta to zaliczenie wszystkich aktywności, wyszukanie wszystkich ukrytych płyt CD i ukończenie wielu wyścigów. Za wykonywanie zadań pobocznych gracz miałby dostawać różne nagrody w formie ubrań, pojazdów itd.
Saints Row: Undercover jest dość ciekawym tematem. Z tego co wiadomo, gra była w zaawansowanym stadium produkcji. W dokumentacji możemy przeczytać o wszystkich misjach fabularnych, zadaniach pobocznych, radiostacjach, sterowaniu, tworzeniu postaci itd.. Polecam szersze zapoznanie się z tematem, a przede wszystkim ze streamem, który będzie miał miejsce jutro (28 stycznia) o godzinie 23.00 czasu polskiego na kanale Twitch Volition.
0 komentarze:
Prześlij komentarz