wtorek, 20 stycznia 2015

Pechowa Trzynastka - Recenzja Unit 13 [PSV]



Wśród serii ekskluzywnych dla Playstation jest wiele gier, które po prostu dają pstryczka w nos wielu grom wielkich korporacji (Ubisoft, Activision). Mam wymieniać? Uncharted, Wipeout, LittleBigPlanet, inFAMOUS, Stardust, Gran Turismo, raczkujące The Last of Us, czy też SOCOM. Tak naprawdę, jeśli nadchodząca gra będzie ekskluzywna dla Playstation i nie jest indykiem, to nie może się nie udać. Taką właśnie miałem nadzieję kupując Unit 13 - grę twórców serii SOCOM i MAG. No jak wyszło, tak wyszło. 



Unit 13 miało swoją premierę 6 marca 2012 i zostało stworzone na PS Vitę przez Zipper Interactive. Tak jak już mówiłem, twórcy mają na koncie słynnego SOCOMa i MAG. Powiem tak: Crapów nie wypuszczają, a te najgorsze gry nie są takie złe. "Trzynastkę" można na dzień dzisiejszy kupić za 39 zł, a jeśli dostaliśmy ją w Playstation Plus, to wystarczy ją pobrać. Waży 1 GB, więc jak na trójwymiarową gierkę na Vitę to jest mało. Gra jest strzelanką z perspektywy trzeciej osoby.



Menu jest bardzo podobne do tych z gier smartfonowych i jest w pełni dotykowe. Śmiałbym rzec, że to zmodowane menu z Angry Birds, czy Geometry Dash (tyle że brzydkie). Ze środka ekranu możemy wybrać rozgrywkę solo, w kooperacji przez sieć, dodatkowy tryb eliminacji ważnych osób i możemy też rozegrać tzw. Daily Challenge (wyzwanie dnia). Na górnym i dolnym pasku mamy do wyboru powiadomienia, opcje gry, i rankingi.


Seria SOCOM nigdy nie wyróżniała się jakoś pod względem fabuły, a Unit 13 kontynuuje te tradycję. Niby mamy tam jakiegoś terrorystę i przez większość misji jako komandosi wybijamy jego sługusów, odzyskujemy dane z komputerów, czy też odbijamy kogoś i po tym wszystkim zmierzamy do miejsca, w którym kończy się misja, a to wszystko albo z ograniczeniem czasowym, albo z ograniczonym życiem, albo też bardzo długie. Wszystko wydaje się takie bezpłodne, a przez to powtarzające się misje zaczynają się nudzić. 


Jak na jeden z pierwszych tytułów ekskluzywnych dla Vity, jest to pokaz tego, co potrafi ta konsolka. Otoczenie razem z teksturami jest piękne, modele bohaterów również, chociaż jeśli chodzi o wrogów to jest ich mało przez co nie różnią się od siebie prawie w ogóle. Cienie również rzucają się w oczy swoją rozdzielczością - zapewniam was, że nie znajdziecie tak słabej rozdzielczości (piksele) w żadnej innej grze z tych czasów. Dodać jeszcze warto, że gra działa w stałych 30 klatkach na sekundę.


Dźwiękowo jest za to średnio. Jak na grę wojskową przystało, nie spotkamy tam żadnych normalnych utworów, a takie pasujące do filmów o takiej tematyce, czyli takie uderzanie basem i gitarą w dobrym momencie (ciężko to opisać). Niestety taki utwór możemy usłyszeć przez parę sekund i to po zakończeniu misji. Z dubbingiem niestety też jest średnio, o ile same głosy postaci są nawet nawet, to kobieta opowiadająca o naszym celu denerwuje już po paru misjach (zwłaszcza gdy jakąś powtarzamy... ZGROZA!!!). 



Tak jak wspomniałem wcześniej, w grze najważniejszy jest tryb "fabularny", które jest podzielony na 36 misji długich, średnich, lub krótkich. Na dodatek (oprócz wspomnianych już limitów czasowych i życiowych) wyróżnia się długością i poziomem trudności. Warto też wspomnieć, że po ukończeniu misji na 5 gwiazdek dostajemy możliwość rozegrania jej w trybie dynamicznym, co wiąże się ze zmiennymi celami, pozycjami wrogów i miejscami w których jest broń. Do każdej misji polecają nam komandosa, ale oprócz niego możemy wybrać innego (łącznie sześć), który ma inny loadout (ang. wyposażenie) i zdolności. Każdego z nich możemy levelować podczas powtarzania misji, albo dziennych wyzwań. W tych przystaje nam robić to samo, infiltrować te same bazy, tylko że jest wiele trudniej. Ostatnim trybem są Ważne Cele, czyli likwidowanie ważnych przywódców grupy terrorystycznej, pod warunkiem, że najpierw zdobędziemy wystarczającą ilość gwiazdek, które dostajemy za ukończenie danych misji z jak najlepszymi statystykami. W trybie kooperacji za to możemy ukończyć te same misje z kolegami i jak dla mnie jest to najlepszy sposób na ukończenie każdego z poziomów. Szkoda za to, że nie ma innych trybów multiplayer takich jak deathmatch, czy też capture the flag, bo gra do tego wręcz pasuje. Jak się gra? Jak na SOCOM przystało, bardzo dobrze. Cała rozgrywka polega na chodzeniu, strzelaniu zza zasłon (z nimi czasem też są problemy, bo jak tylko jesteśmy wychyleni o kilka milimetrów za mało, to już nie strzelimy zza niej do wroga) i wykonywaniu swoich celów. Zipper dodało to i owo, a gra nie cierpi na bolączki związane ze sterowaniem, czy też innych koszmarów użytkowników PSP. Jak wiadomo, Vita ma tylko jedną parę triggerów, co ją mocno ogranicze w strzelankach, ale twórcy za to wykorzystali dotykowy ekran Vity, dzięki czemu nie mamy problemu z interakcją z otoczeniem, czy rzucaniem granatów. I wszystko byłoby ok. gdyby nie te nudzące się misje (narzekam i narzekam, ale na serio tam nic się nie dzieje) i może nie było by tak źle gdyby nie brak deathmatchy, które były genialne w innych SOCOMach i stanowiły odskocznie od FPSów. Warto też zwrócić uwagę na sztuczną inteligencję wrogów, która może nie jest tak zła, jak w grach w kioskach po 10 zł, ale często zdarzają się takie kwiatki, jak właśnie żołnierze podchodzący nam pod nogi, albo ci nigdy nie wychodzący zza osłony (nie idzie ich ustrzelić, ale granat jak zwykle rozwiązuje wszystkie problemy).


Z Unit 13 miałem różnie - najpierw byłem zaskoczony, że ta gra jest tak rozbudowana, jak na swoją teraźniejszą cenę i przy okazji jest piękna, ale po jakimś czasie zacząłem się już nudzić robieniem w kółko tego samego, odkryłem że gra wcale nie popisuje się przy cieniach (lepsze były w ostatnim Silent Hillu na PSP), polska lokalizacja zaczęła mnie wpieniać, a innowacji dało się znaleźć tyle, co kot napłakał. Mimo to, jest to całkiem dobra produkcja, która daje nam jakieś możliwość podjęcia decyzji, a przechodzenie jej (zwłaszcza trudniejszych misji) daje satysfakcję. Jak na dzisiejszą cenę, myślę że warto na nią spojrzeć i samemu ją ocenić.

+ Piękna grafika
+ Tryb Co-op i Dzienne wyzwania
+ 6 komandosów do wyboru
+ Przechodzenie trudniejszych misji daje satysfakcję
+ Świetne rozwiązania dla ekranu Vity
+ Pomysł różnych poziomów trudności w poszczególnych misjach

- Brak fabuły
- Misje bawią tylko na początku
- Piksele zamiast cieni
- Brak innowacji w porównaniu do SOCOMów
- Brak deathmatchów i innych trybów sieciowych
- Monotonia
- Durne AI
- Strzelanie zza zasłon nie zawsze idzie po naszej myśli
- Dubbing jest co najwyżej średni
Ocena:


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Copyright © 2015 Handheld Nation | Designed With By Templateclue | Published By Gooyaabi Templates
Do góry