Nigdy nie byłem fanem gier logicznych, gdyż zawsze byłem leniwym typem, któremu nie chciało się głowić nad zagadkami. Pojawiały się jednak takie gry, w które grałem ze sporym zaangażowaniem. Dobrym przykładem jest Cuboid - zacny tytuł logiczny na PS3. Grałem też sporo w Lemmings. Mousecraft jest dla tej ostatniej ciekawą alternatywą, które może zainteresować, ale tylko może.
Naszym głównym zadaniem w każdym poziomie w Mousecraft jest doprowadzenie trzech mysz do sera przez planszę pełną przeszkód. Różnica między "lemingami", a Mousecraft jest taka, że w opisywanej zamiast sterować podopiecznymi, budujemy im drogę z różnej maści bloków. Oprócz zwykłych klocków dostajemy wybuchowe, lub też gumowe, które pozwalają spaść z wielkiej wysokości. W grze jest również edytor poziomów, lecz nie korzystałem z niego długo.
Być może z tekstu wynika, że rozgrywka jest łatwa, ale uwierzcie na słowo - zebranie wszystkich znajdziek potrzebnych do 100% trofeów graniczy z cudem i trzeba kombinować. Dodatkowymi utrudnieniami są mechaniczne myszy, które chętnie zniszczą nasze gryzonie. Jak myszy nie zginą przez metalowych przyjaciół, to utoną, lub zostaną porażone prądem. Gra potrafi zainteresować, ale po jakimś czasie zaczyna się nudzić i ciężko przejść całe 80 poziomów, a co dopiero uzyskać na każdym złoto. Nie pomagają w tym kolejne pułapki dodawane w razie postępu. Robi się po prostu nudno i ostatnie 20 poziomów przechodziłem na siłę.
W Mousecraft zagrałem właśnie dlatego, że gra w dużym stopniu przypomina Lemmings od Take-Two. Niestety jest to gra gorsza od swojego wzorca. Doprowadzanie gryzoni do sera potrafi znudzić po przejściu mniej więcej połowy gry. Może tak myślę, przez to że nie przepadam z takimi grami. Jest to jednak tytuł, który idealnie pasuje do krótkich posiedzeń. Jeśli więc jesteście zainteresowani niezobowiązującą rozrywką to pobierzcie grę na Vitę, bądź urządzenia z iOSem (na Androida nie ma z niewiadomych przyczyn). Warto zobaczyć, gdyż jest to gra polaków.
0 komentarze:
Prześlij komentarz