Spójrzmy najpierw na początki konsol przenośnych. Game & Watch i Gameboy'e, bądź też Tamagotchi (co jak co, ale można zaliczyć to jako gierkę). Ludziom podobał się pomysł na granie w pociągu, samolocie, czy gdzie indziej (nawet w domu). Wystarczy spojrzeć ile powstało gier na te pierwsze handheldy. Spójrzmy zatem:
- Gameboy - 773 gry
- Gameboy Color - 469 gry
Jak na wtedy to była duża liczba, którą dzisiaj łatwo przebić. Trzeba też spojrzeć na to, że ludzie kupowali Gameboy'e dla Mario, Donkey Konga, a zwłaszcza Tetrisa i Pokemonów.
Wraz z rozwojem konsol stacjonarnych, a zwłaszcza komputerów, coraz mniej ludzi kupowało Handheldy. No bo po co brać Gameboy'a Advance, jak można kupić PS2? Na przykład z sentymentu i mówię tu o starych wyjadaczach, którzy przeżyli NESa i SNESa. Pamiętajcie, że konsole przenośne zawsze będą gorsze od konsol stacjonarnych, a te od komputerów. Trzeba się z tym pogodzić.
Właśnie dotarliśmy do sedna. Chodzi o to, że dla wielu omawiane konsole są gorsze, bo nie mają takich możliwości, jak domowe konsole, bądź komputery. Ludziom się nie podoba, że taka Vita nie odpali Crysisa, albo Far Cry'a. Nie mówię tu o wszystkich, bo są to moje odczucia. Nie będę tu na przykład patrzył na porażkę danego handhelda (N-Gage), bo to nie o to chodzi. Najgorsze jest to, że ktoś nie lubi jakiejś konsoli, a gra nałogowo na smartfonie, który też ma swoje ograniczenia.
Pomijając to, że ktoś nie lubi danej konsoli ze względu na grafikę, denerwuje mnie to, o czym już napisałem we wstępie. Mówienie typu: "Oooo, ale gość, kupił handhelda. Ale słaba grafa. Wolę odpalić peceta. Lol.". Jest to denerwujące, a spotkałem się z takim czymś nieraz.
Pozostała kwestia fanboy'ów. Są to osoby, które nad wymiar cenią sobie daną konsolę, bądź swój komputer. Na pewno nieraz widzieliście pod opisem jakiejś gry komentarz typu: "Nie wyszło na PS3 2/10". Jest to denerwujące. Pragnę jeszcze powiedzieć, że my, broniący handheldów, nie jesteśmy fanboy'ami (też lubimy PieCe czy Xboxy), bo jak coś nie wyjdzie na handhelda, to nie oceniam tego, źle, a czekam na to ciesząc się, że twórcy mają więcej czasu na dopracowanie swojej produkcji.
Wiadomo, że takiego czegoś nigdy nie będzie dało się wytępić, co poradzić. Czasem naprawdę warto się zastanowić, czy kupić smartfona (1200 zł), czy 3DSa (800 zł).
0 komentarze:
Prześlij komentarz