wtorek, 3 listopada 2015

Recenzja Super Meat Boy [PSV]



Zawsze, gdy odpalam Super Meat Boy'a, zadaję sobie pytanie, jak deweloperzy wpadli na pomysł stworzenia wyjątkowo trudnej platformówki, w której przejmujemy kontrolę nad kostką mięsa. Owy mięsny sześcian śpieszy na ratunek swojej dziewczynie zrobionej z bandaży, porwanej przez złego Doktora Fetusa. Takie rzeczy mogli wymyślić tylko ludzie z Team Meat - twórcy The Binding of Isaac... równie chorej i trudnej gry. Czy geneza pomysłu ma jednak jakiekolwiek znaczenie, jeśli mamy do czynienia z jedną z najlepiej stworzonych, a zarazem najtrudniejszy platformówek, jakie powstały. W Super Meat Boy'a powinien zagrać każdy fan platformówek 2D, a jest ku temu wiele powodów.


O czym już wspomniałem, Super Meat Boy opowiada historię tytułowego bohatera, którego dziewczyna - Bandage Girl - została porwana przez Doktora Fetusa. Meat Boy postanawia przebyć bardzo niebezpieczną drogę w celu uratowania swojej dziewczyny.

Z założenia Super Meat Boy jest grą taką, jak inne platformówki. Meat Boy w każdym poziomie musi dotrzeć z punktu A do B. Nasz mięsny Sonic potrafi biegać i skakać, jak chociażby znany wszystkim, 30-letni hydraulik, ale do bohatera dochodzi możliwość chwilowego utrzymywania się na ścianach, albo odbijania od nich. Oczywiście bohater musi unikać przeszkód, takich jak piły tarczowe albo żywi wrogowie, i dotrzeć do swojej dziewczyny, czekającej na końcu każdego poziomu. Haczykiem jest tutaj poziom trudności, który bardzo szybko wzrasta, co sprawia, że liczba śmierci wzrasta bardzo szybko i o ile na początku gry światy przechodzi się w 15-30 minut zależnie od umiejętności, tak w późniejszej chwili przejście sekwencji poziomów potrafi wyrwać z życiorysu nawet 2 godziny.

Pod względem trudności Super Meat Boy jest jak Hotline Miami - okropnie trudny, wymaga wielu prób, ale swoim poziomem nie odpycha, a przyciąga. W w wyniku perfekcyjnego przechodzenia poziomów odblokowują się ich warianty Dark, które są o wiele trudniejsze, dzięki większej ilości przeszkód. Te potrafią naprawdę napsuć krwi przy normalnym przechodzeniu, a co dopiero gdy próbuje przechodzić światy bez śmierci. Wszystko jednak zależy od umiejętności gracza. Dlatego też ktoś, kto skończył grę na PC z użyciem pada, albo na Xboxie, będzie lepiej sobie radził, niż taki ja. Na szczęście - tak jak w Hotline Miami - takiego skilla da się wytrenować. Śmiem twierdzić, że Super Meat Boy jest grą dla każdego... trzeba być tylko wystarczająco cierpliwym.

Podczas przechodzenia kolejnych światów gracz może trafić na ukryte poziomy, które w pewnym sensie odwołują się do gier retro. Cała gra przybiera bardziej pikselowej oprawy... nieraz na cały ekran jest nakładany filtr, by oddać to co można było zobaczyć na ekranie pierwszego Gameboy'a. Takie poziomy są trudniejsze i w większości przypadków gracz ma w nich ograniczoną liczbę żyć do dyspozycji. Czasami jednak nagrodą bywa jakaś postać z umiejętnościami innymi niż te Meat Boy'a. Taki dodatkowy bohater potrafi pomóc przy przechodzeniu niektórych poziomów. Dodatkowe postaci zdobywa się też przez zbieranie bandaży poukrywanych w trudno dostępnych miejscach niektórych poziomów.

Niestety, nie obyło się bez minusów. Najważniejszym jest chyba fakt, iż gra nie posiada edytora poziomów, który pozwalałby nam na tworzenie własnych światów i odgrywanie światów innych graczy. Nie byłby to taki wielki problem, gdyby nie fakt, że gra jest krótka. Jej trudność nieźle ją wydłuża, ale brak mi paru dodatkowych światów, które zmieniłyby tematykę i być może byłyby bardziej kolorowe.

W kwestii oprawy graficznej Super Meat Boy prezentuje się naprawdę nieźle. Oprawa jest co prawda 16-bitowa, ale jest zrobiona w sześćdziesięciu czterech bitach, co oznacza, że tytuł potrafi się dopasować nawet do wielkich ekranów. Super Meat Boy przeważnie jest szarobury, co dodaje grze mroku. Ciekawie też prezentują się czerwone ślady, jakie zostawia Meat Boy chodząc po drodze bądź ścianach, albo po prostu ginąc. Cieszą też małe efekty wizualne, takie jak cienie w tle albo poruszające się po nim obiekty.

Super Meat Boy jest jedną z tych gier, których lepiej nie zaczynać, bo wciągną na długo i przeszkodzą w przechodzeniu większych gier. Sam też miałem taki problem (MGS V sam się chyba nie ukończy), ale być może w mniejszym stopniu, gdyż moja przygoda z Super Meat Boy'em na Vicie dopiero się zaczyna (grałem dawno temu na PC). SMB* jest platformówką, która do tej pory jest kochana, a jej wydanie na Vicie i PS4** tylko tego dowodzi. Jeśli więc jesteście prawdziwymi fanami platformówek, gier w których śmierć jest na porządku dziennym, albo tego i tego, to możecie brać Super Meat Boy'a w ciemno.

* - tak... odwołanie do Super Mario Bros. nie jest tutaj przypadkowe.
** - port na PS3 ominięto... prawdopodobnie ze względu na nieprzyjazną dla deweloperów architekturę konsoli.

+ Arcytrudna platformówka nie dla każdego
+ Multum ukrytych poziomów i postaci do zdobycia
+ Dark Mode potrafi dać w kość
+ Ciekawa oprawa graficzna
+ SMB na Vicie sprawuje się świetnie

- Gra jest krótka
- Brak edytora poziomów
- Małe zróżnicowanie w kolorach poziomów 
Ocena:
 

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Copyright © 2015 Handheld Nation | Designed With By Templateclue | Published By Gooyaabi Templates
Do góry