środa, 19 sierpnia 2015
Unseen - CCTV [NDS]
Gdyby tak każda zapowiedziana na Nintendo DS gra została wydana, otrzymalibyśmy sporo perełek wyróżniających się gameplay'em na tle innych gier. Jednym z przykładów gier, które miały spore szanse na powodzenie ze względu na swoją odmienność, było CCTV. Tytuł wydawał się być w dobrych rękach, gdyż zaprojektował go sam Jon Hare, który założył niegdyś Sensible Software (serie Sensible Soccer i Cannon Fodder). Jednak coś nie wypaliło i dlatego gra ukazała się w ramach naszej serii Unseen.
Produkt spod skrzydła Nikitova Games miał spore szanse na sukces właśnie ze względu na swoją koncepcję. Naszym zadaniem, jako operatora kamer nadzorujących bezpieczeństwo, miało być łapanie przestępców z ich (kamer) właśnie pomocą. Przeskakując między ujęciami z wielu miejsc mieliśmy wypatrywać podejrzanych zachowań i nasyłać policję na podejrzanych. W każdej chwili nagranie możemy cofnąć i zatrzymać by znaleźć więcej poszlak. Uważnie obserwując kamery mogliśmy złapać ściganych przestępców. Zaczynając jako strażnik galerii handlowej mogliśmy wybić się zostając szefem wszystkich szefów w dziale ochrony.
Na DSie, jak i Wii miał pojawić się tryb dla dwóch graczy. Niestety nie wiadomo niczego, oprócz faktu, że gracze zamiast współpracować, mieli rywalizować. Nie wiadomo też, jak ta rywalizacja miałaby działać na DSie. Wii może mieć dwa Wiimote'y, ale DS to handheld.
Niestety produkt nie został odpowiednio przyjęty przez potencjonalnych wydawców. Każdy, któremu pokazano grę (a było ich wielu) odmówił. Jon Hare w wywiadzie dla Qubed3, że w wyniku odrzucenia gra została zawieszona i nie wiadomo, czy gra kiedyś wyjdzie (już nie wyjdzie). Spora część z tych wydawców nawet wyraziła zainteresowanie. Jak mówi Hare, w skrócie zainteresowani mówili coś w stylu "Interesujące. Podoba mi się pomysł na grę, ale... jest to zbyt oryginalne.
Niewątpliwie CCTV było oryginalnym pomysłem, który był w dobrych rękach. Wersja testowa tytułu (dostępna dzisiaj jedynie na obrazkach) prezentowała się ciekawie, lecz takiej aprobaty nie wyrażali potencjalni wydawcy. Wiadomo, że w tamtych czasach oryginalne gry nie zawsze sprzedawały się dobrze. Dzisiaj jest to ułatwione dzięki recenzjom w internecie i dystrybucji cyfrowej. Kto wie, czy gdyby CCTV wyszło teraz na nowsze platformy z ulepszoną grafiką... być może dostałoby to, na co zasługuje.
0 komentarze:
Prześlij komentarz